Gdy zbliża się wiosna warto pomyśleć o regeneracji naszego trawnika po ciężkiej zimie. Leżał on odłogiem przez kilka ładnych miesięcy, nierzadko pod śniegiem, więc potrzebuje swoistego kopa, aby znowu pobudził się do życia. W tym celu powinniśmy przeprowadzić zabieg wertykulacji.
Zanim weźmiemy w obroty nasz wertykulator, musimy delikatnie przygotować trawnik do zabiegu. Generalnie wertykulację najlepiej wykonać, gdy nasz trawnik przeschnie już po zimie i zdąży urosnąć na tyle, aby można go skosić.
Przeważnie w Polsce jest to przełom marca i kwietnia. Kosimy go wtedy na najniższym możliwym poziomie, dzięki czemu zapewnimy nożom wertykulatora łatwiejszy dostęp do filcu, który to właśnie chcemy usunąć. Bo to jest właśnie nasz główny cel: aby usunąć martwą darń, grzyby i wszelkiego rodzaju chwasty, które będą przeszkadzać naszemu zielonemu dywanowi w spokojnym wzroście! Oczywiście przed wertykulacją usuwamy z trawnika wszystko co mogło by zakłócić prace noży, kamienie, gałęzie itp.W samym zabiegu nie ma zbyt wielkiej filozofii. Najważniejsze jest odpowiednie ustawienie noży. Przeważnie wertykulatory wyposażone są w odpowiednie pokrętło, dzięki któremy dostosujemy odpowiadającą nam wysokość pracy. Zabieg wertykulacji przeprowadzamy dwutorowo. Tzn. wpierw idziemy przez nasz trawnik w liniach poziomych, następnie w liniach pionowych. Robimy w ten sposób tzw „szachownicę”. Po takim wykonaniu mamy pewność, że wykonaliśmy zadanie dokładnie i nic nie ominęliśmy. Osobiście odradzam używanie kosza do wertykulatora. Z racji tego, ze układ noży jest zupełnie inny niż w kosiarce, siła ssąca wynosi zaledwie 30% tego co w kosiarkach. Czyli tak czy siak, na trawniku zostanie nam sporo pozostałości po zabiegu. Polecam zaopatrzenie się w takie grabieNie trzeba ich podnosić, a dzięki ich szerokości grabienie wbrew pozorom nie trwa więcej niż chodzenie z koszem do kompostu.
Po wertykulacji nasz trawnik wygląda jeszcze gorzej niż przed. To dobrze!!!. Z pewnością powstało kilka dziur, wyrw itp. Trawnik jednym słowem stał się łysawy.
i za pomocą wózka rozsiewającego lub ręcznie rozrzucamy go po trawniku. W miejscach gdzie pojawiły się ubytki dosiewamy trawę. Z koszeniem wstrzymajmy się aż dosiana trawa wzejdzie. Jednak przez cały czas pamiętajmy o podlewaniu trawnika. Musi on ciągle wilgotnyReasumując wertykulację przeprowadzamy co najmniej raz w roku, najlepiej wczesną wiosną, po pierwszym koszeniu. Zazwyczaj pierwszy zabieg jest potrzebny w 2-3 roku po założeniu trawnika.